sobota, 9 listopada 2013

Wywiad z Tini Stoessel

Wywiad z Tini Stoessel


Cześć Martina! Jak czujesz się jako gwiazda drugiego sezonu najpopularniejszego serial dla nastolatek?
Bardzo dużo rozmawiam z moją rodziną na temat sławy. Wierzę, że sukcesy i porażki nigdy nie zależą tylko od jednej osoby. Sukces Violetty jest zasługą wszystkich aktorów i osób, które pracowały przy tej produkcji. Zarówno tych przed, jak i tych za kamerą. Bez nich, nie byłabym w stanie niczego osiągnąć. Sukces zależy od wielu osób i wielu rzeczy.
Jak sobie radzisz z tym sukcesem?
Staram się twardo stąpać po ziemi. Najlepszą drogą do tego jest wsparcie rodziny i przyjaciół. To właśnie oni dbają o to, żeby woda sodowa nie uderzyła mi do głowy.
Czy drugi sezon będzie dla Ciebie trudniejszy?
Zawsze mam z tyłu głowy, że Violetta jest częścią mojego życia, ale tylko na jakiś czas. Zrobię wszystko, żeby wykorzystać jak najlepiej ten czas do nauki profesjonalnego aktorstwa i dobrze się przy tym bawić.
Czy w drugim sezonie jesteś bardziej pewną siebie i świadomą aktorką?
Znam lepiej postać, którą gram. Mogę teraz włożyć w nią więcej Martiny. Myślę, że teraz mogę pokazać więcej niż rok temu. Jestem dużo bardziej pewna siebie przed kamerą. Bardzo dużo nauczyłam się grając w pierwszym sezonie.
Myślisz, że reszta aktorów też jest bardziej pewna siebie w drugim sezonie?
Zdecydowanie! Wszyscy zyskaliśmy pewność siebie, której trochę brakowało na początku. Jesteśmy superzgranym teamem. Pomagamy sobie wzajemnie. Wiem, że sukces nie zależy tylko ode mnie, ale od pracy nas wszystkich.
Czujesz, że dojrzewasz szybciej niż Twoi rówieśnicy?
Tak. Na planie spotykam się z ludźmi, którzy są starsi ode mnie. Musiałam dojrzeć szybciej niż dziewczyny w moim wieku, bo ta praca wymaga dużej samodyscypliny i ogromnej odpowiedzialności. To moja pierwsza główna rola. Na moich barkach spoczywa ogromny ciężar!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla nas ważny .